czwartek, 29 stycznia 2015

Breyer 1712 Frankel Race Horse

26 stycznia dotarł w końcu nasz długo wyczekiwany model- Frankel. Przyleciał prosto z Londynu ze sklepu: www.utterlyhorses.com - gorąco polecam! Koń został kupiony spontanicznie, co rzadko się zdarza...
 Do zakupu przekonała mnie głownie maść- piękny wiśniowy odcień i trawiasta podstawka-taka na jakiej ścigają się w Polsce. Ale po kolei...


Mold Smarty Jones ( Sifton ), więc skala traditional. O ile dobrze pamiętam to Frankel jest bardzo młodym koniem, a już znalazł się w rankingu najlepszych koni wyścigowych czystej krwi na świecie! I do tego został koronowany mistrzem na kolejne cztery lata w Group 1 win!
Model przedstawiony w cwale, biorąc pod uwagę kwestię anatomiczną. Najlepiej wyrzeźbione mięśnie na łopatce i w okolicach uda i słabizny. I również od nadpięcia ciągną się aż do łokcia i mięśni piersiowych.
Po tej stronie wydaje mi się, że są chyba nieco bardziej widoczne. 
Maść jest świetna moim zdaniem! Ciemno wiśniowy odcień zwykłego gniadosza. Pończochy bardzo ładnie wykonane, mogę się przyczepić do skarpetek, ale chyba to tylko moje wymysły :) Dołóżmy do tego to dziwne rozjaśnienie na udzie po obu stronach.
Grzywa krótka, ale wydaje mi się, że dłuższa tutaj nie wchodzi w grę...  Dziwna wydaje mi się przy grzywie ta " dziurka " Powstała na wskutek ułożenia rozwianej grzywki. Uszy standardowo pochylone do tyłu.
Skoro grzywa, to i ogon. Ogon już długi, pociągnięty do tyłu " z wiatrem", poskręcany już od samej nasady.
Z przodu rzucają się w oczy właśnie mięśnie klatki piersiowej i te tuż za łokciem. 
Tutaj od razu powiem, bo widać- po między chrapami malutka odmiana, wykonana średnio, więc na pierwszy rzut oka wydaje się to zwykłe zadrapanie modelu :)
Wszystkie odmiany dobrze zrobione, nawet do oczów nie ma się co przyczepiać, chyba, że Wy macie mu coś do zarzucenia? :) Żyły ładnie wyeksponowane. Może ganasz nieco za mały?
Wadą będzie źle wycięty pysk, udało mi się to złapać akurat na zdjęciu. Według mnie to taka mała katastrofa dla modelu, ale nie widać za bardzo. Przyjrzyjcie się tej małej odmianie- zadrapaniu :)
Na tym zdjęciu ( mimo tego, że jest trochę krzywe- za co przepraszam)  pięknie widoczne mięśnie na modelu.
 Z tego co wiem, wielu osobom w tym modelu przeszkadzają kopyta... Chodzi o kolor- no tak są szare... Nie jest to żadnym atutem konia, niestety ogromną wadą! Strzałki wyrzeźbione, brakuje mi podków, jak zwykle coś mi nie pasuje, ale z kolorem kopyt się zgadzacie, prawda?:)
 Na koniec zdjęcie od zadu strony :) Widać równie dobrze to rozjaśnienie.
Jak wam się podoba model? Co o nim sądzicie? Bardzo długo czekałam na przesyłkę, a post miał się pojawić 26 stycznia, ale myślę, że zdjęcia są w miarę wystarczające. Trzymajcie się cieplutko! ;)

26 komentarzy:

  1. Frankel jest boski! Naprawdę cudo! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kupiony tak jak pisałam spontanicznie, w planach był lil ricky rocker ;)

      Usuń
  2. Gratki :) z ciekawości czemu zamawiany zza granicy? Przecież można go kupić w Polsce :P
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zaoszczędziłam nieco, pozatym planuje za niedługo kolejny model z tamtąd, więc trzeba przetestować :)

      Usuń
  3. Och i ach :D cudny koń coraz bardziej mnie przekonuje :P ale raczej nie prędko u mnie zawita :/
    Ps. Opis jest super ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, aczkolwiek nie miałam dużej weny do pisania ;) Kupuj kupuj póki dostępny :)

      Usuń
  4. Ale pinkny *0* !
    Pozdrawiam i zapraszam na nowego bloga !
    golden-grass.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  5. Piękny :) Zapraszam do mnie http://schleichbartka.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Gratuluję . Piękny koń, do mnie może kiedyś zawita jakiś breyer .
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  7. Piękny, niestety zniechęca mnie ta podstawka. Ale bez niej chyba nie dałoby się zrobić konia w cwale ;) Gratki! Pozdrawiam i zapraszam na n/n

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, no niestety tak, aczkolwiek myślę, że trawiasta podstawka jest lepsza, niż z piasku z moldu sekretariata :)

      Usuń
  8. Gratuluję. Śliczny konik :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Gratki. Jest bardzo ładny :)
    Niestety u mnie jest dużo gniadych koni w kolekcji i jeszcze trochę zniechęca mnie ta podstawka, ale w innym malowaniu może by do mnie trafił.
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie: drimaldi.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To może Secretariat, jeśli chodzi o ten mold , aczkolwiek firma Breyer oferuje mnóstwo maści, więc jest bardzo duży wybór ;)

      Usuń
  10. Niesamowity koń, ale ogólnie za breyerami nie przepadam, poza tym, nie moja liga, jeśli o portfel chodzi. ;)
    Gustuję raczej w schleich, CollectA, Safari etc. ;)
    Choć przyznam się, że jak na niego spojrzałam to się zakochałam, ta maść jest powalająca a i pysk koński mnie zachwycił. ;)
    Ale, że początkująca w figurkach jestem, przyoszczędzę pieniążków na parę koników z mojej ligi, a i nie wokół końskich się figurki kręcą, więc jak już się kiedykolwiek na breyer'a zdecyduję - ten będzie unikatem. :)
    Zniechęca mnie podstawka.
    A można spytać, ile w przeliczeniu na złote dałaś?
    I ile czekałaś na przyjście breyera?
    :)
    Pozdrawiam ciebie i twojego cudownego konika!
    ps. Nazywasz je jakoś konkretnie imionami? ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuje za tak wyczerpujący komentarz! Zapłaciłam coś ok. 120zł w sumie ;) był zamawiany ze sklepu w Anglii z wysyłyłką do Londynu- tam na terenie UK "szedł" 5dni, przyjechał później do mnie, bo lot był 26 stycznia, przywoziła mi go rodzina ;) Mam nadzieję, że pomogłam !

      Usuń
  11. Gratulacje!!! Mi niestety przeszkadza jego podstawka :/
    U nas nowa notka ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Gratuluję :) Ten model nie jest na czubku mojej chciejlisty, ale z chęcią go przygarnę.

    OdpowiedzUsuń