piątek, 12 grudnia 2014

Siodło

Cześć!
Pokażemy Wam dziś siodło skokowe, które po kilku modyfikacjach aktualnie wygląda tak:
Cóż, jak widać- brązowe poduszki, regulowany popręg (ciut za krótki, ale od czego są gumeczki!) i puśliska również zapinane na sprzączkę. Nie wiem czy siodło przedstawia jak dużo pracy musiałam w jego stworzenie włożyć :) W każdym razie efekt końcowy naprawdę mi się podoba, a Wam?
Na powyższym i poniższym zdjęciu fajnie widać poduszki podbicia, dzięki którym siodło ładnie się układa na grzbiecie konia. Strzemiona i sprzączki robimy własnoręcznie! 
Tutaj z bliska możemy zobaczyć sprzączki i strzemiona.
Jak wspomniałam, popręg jest regulowany, więc można go dobrać do różnych końskich brzuchów :)
A tutaj już siodło z odpiętym popręgiem prezentuje się bez modela, może pamiętacie- Alvadora, ogiera appaloosa :)
 

9 komentarzy:

  1. Bardzo ładne siodło! *.* gdzieniegdzie można by trochę lepiej wyciąć , ale jak na tą skalę jest super!

    OdpowiedzUsuń
  2. Trening czyni mistrza ;) Jakiej grubości jest drucik z którego robisz sprzączki do popręgu?
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie
    http://stadninaschleich.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W " zapasach " czekają lepsze siodełka :) Drucik jest cienki, bardzo ale nie wiem ile ma grubości, kupowałam w opakowaniu 10 metrów ;) Jak znajdę opakowanie to dam znać w następnym poście.

      Usuń
  3. Bardzo ładne siodło :) . Mi się nigdy nie uda zrobić siodła do takich bardziej pracochłonnych rzeczy nie mam cierpliwości :P
    Pozdrawiam i zapraszam na n/n
    figurkischleich.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki, trzeba zawsze spróbować, to jest również jedno z pierwszych siodeł, więc nie jest jakoś bardzo ładne ;)

      Usuń
  4. Ładne to siodełko. Strzemiona mi sie chyba nabardziej podobają ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właściwie to nadal pracujemy nad metodą robienia strzemion ;)

      Usuń
  5. Nominuję Cię do LA! :)
    http://amore-cane.blogspot.com/2014/12/la-powraca-czyli-znowu-zostaam.html

    OdpowiedzUsuń